Ekspertyza

Groźne dla amatorów "okazji" są "nikifory" zaopatrzone w ekspertyzę np na odwrocie oprawy potwierdzającą rzekomą autentyczność pracy. Spotykane są "ekspertyzy" poparte urzędowymi pieczęciami różnych instytucji; Muzeum Nikifora w Krynicy i innych muzeów, galerii "Desa", galerii zagranicznych czy też konserwatorów sztuki.

Nie trzeba dodawać, że podobnych ekspertyz aplikowanych bezpośrednio na rewersie pracy, wymienione instytucje nigdy nie wydawały i nie wydają. Fałszywe ekspertyzy najczęściej spotyka się na internetowych aukcjach, gdzie "organoleptyczna" identyfikacja autentyczności pracy jest niemożliwa. Istotną cechą tych aukcji jest psychologiczne oddziaływanie poprzez atrakcyjną cenę, która zachęca do podjęcia ryzyka. Ostateczny poziom tej ceny jest często kształtowany poprzez sztuczną licytację. Interesującym aspektem fałszerstw prac Nikifora jest ich mobilność, zgodnie z rytmem zmieniających się cen lub zmiany kierunku popyty z krajowego na zagraniczny i odwrotnie.

Czy w sytuacji, gdy niepewne staje się nabycie pracy autentycznej Mistrza z Krynicy, warto podjąć próbę zbudowania choćby niewielkiej kolekcji obrazów? Oczywiście, że warto, ale nie będzie to zadanie łatwe bez odpowiedniego przygotowania oraz istotnej bazy finansowej na zakup oryginałów. Można też być wielbicielem twórczości artysty, opierając się na dobrych technicznie, obecnie wykonywanych reprodukcjach, ale to nie to samo. Posiadając nawet dobre przygotowanie do oceny autentyczności "nikiforów", trzeba mieć na uwadze fakt, że artysta ten potrafi nadal zaskakiwać swoich wielbicieli. Na światło dnia wypływają, bowiem, prace całkowicie nieznane, przechowywane pieczołowicie w teczkach lub odnajdywane w przypadkowych miejscach. Są one często tak inne lub tak znakomicie zachowane, że wzbudzają różne wątpliwości. W takich sytuacjach wymagany jest spokój, czas, i jeżeli to tylko możliwe, ekspertyzy osób uznanych za ekspertów lub posiadających znaczące kolekcje. Sądząc po przybliżonych szacunkach, liczba całkowicie nieznanych prac Nikifora ciągle może być liczona w tysiącach - z dziesiątków tysięcy, które namalował.

Dla amatorów poszukiwań jest to szczególne wyzwanie, czasem nagrodzone prawdziwą okazją do nabycia dobrej, autentycznej pracy. Obecnie mamy bardzo specyficzna sytuację na rynku "nikiforów" - jest to typowy rynek kupującego, kiedy istnieje przewaga oferowanych obrazów nad popytem. To, że w ofercie jest wiele obrazów nieautentycznych jest w przypadku Nikifora sprawą "normalną". Dlatego należy pamiętać, że pełna ochrona przed nabyciem falsyfikatu nie istnieje. Powtórnie twierdzę, że nawet renomowane galerie, sprzedawały i nadal sprzedają "nikifory" nie będące autentykami. W zbiorach muzealnych również znajdują się prace, których autorem z pewnością nie jest Nikifor.