Malujemy! cd

Rekomendacje » Malujemy! cd

  • Etap 1
    Etap 1
  • Etap 2
    Etap 2
  • Etap3
    Etap3
  • Etap 4
    Etap 4
  • Etap 5
    Etap 5
  • Etap 6
    Etap 6
  • Etap 7
    Etap 7
  • Etap 8
    Etap 8
  • Etap 9
    Etap 9
  • Etap 10
    Etap 10
  • Etap 11
    Etap 11
  • Etap 12
    Etap 12

 

Etap 1. Materiał na podobrazie. Zajrzyjmy do szaf i biurek, może na strych lub do piwnicy. Odnajdźmy stare zeszyty, stare bloki rysunkowe, książki, druki lub gazety, tekturki opakowań od czekoladek i wiele innych, które już dawno powinny trafić na śmietnik. Jeżeli natrafimy na czyste strony, nawet naderwane, pożółkłe lub pomięte czy zaplamione, to mamy w ręku świetny materiał na podobrazie. Myślę, że mistrz Nikifor byłby bardzo zadowolony. Uzupełnieniem mogą być różne kolorowe papiery z opakowań czy barwne paski wycinków ze starej kolorowej prasy, które możemy wykorzystać do oprawy przyszłego obrazka w kolorową, „nikiforowską” ramkę. Przyda się kawałek starej tasiemki, jeżeli chcemy dokleić gustowną pętelkę do zawieszenia obrazka na gwoździku.

Etap 2. Warsztat malarski Nikifora. Nadzwyczaj ubogo wyposażony z dużą ilością materiałów szkolnych. Spróbujmy odnaleźć stare farbki wodne (akwarele) w formie guziczkowej, stare pędzelki, temperówkę „na żyletkę”, pudełka kredek, klej typu „guma arabska” w szklanej buteleczce z gumowym „ryjkiem”, stare szkolne nożyczki a uzupełnieniem będą słoik na wodę, ołówek z „epoki”, gumka „myszka” i duża porcja cierpliwości.

Etap 3. Przygotowanie podobrazia. Starajmy się dopasować wielkość podobrazia do typowych formatów używanych przez Nikifora. Można przyjąć, że formatem takim był kawałek papieru, kartonu wielkości1/2 lub1/4 kartki bloku rysunkowego z lat 50 tych, czyli 21 na30,5 cm lub 21 na14,5 cm – są to wymiary przybliżone. Przy okazji korzystania z materiałów nietypowych i odpadowych pamiętajmy o takim przycięciu podobrazia, aby usunąć ewentualne ślady, np. w postaci nadruków, które mogą świadczyć o pochodzeniu materiału z czasów już po śmierci artysty (na naszej przykładowej fotografii odcinamy nadrukowaną datę produkcji z 1974 roku). Korzystając z materiałów nietypowych zważmy też, że niektóre materiały obecnie powszechnie dostępne nie istniały za życia Nikifora.

Etap 4. Gruntowanie podobrazia. W wykonaniu Nikifora rzadko spotykane. Nikifor „widząc” w wyobraźni swój zamiar twórczy korzystał z podobrazia takiego, jakie zdołał znaleźć. Jeżeli materiał nie odpowiadał jego potrzebom lub był podniszczony, pożółkły, przebarwiony lub poplamiony to czasem stosował lekkie gruntowanie, np. białą farbką, tak, aby uzyskać jednolite tło oraz w celu uzyskania dodatkowego „światła”.

 

Etap 5 i 6. Rysunek. Na tak przygotowane podobrazie nanosimy rysunek. W wykonaniu Nikifora rysunek uczciwy i przemyślany z odpowiednio dobraną perspektywą, np. uciekającej uliczki „ginącej gdzieś w perspektywie”. Korale domków oraz główny element architektoniczny kościoła w Tarnowie stanowią treść obrazka. Na drugim planie okalające miasto pagórki pokryte „nikiforowskim wynalazkiem”, czyli rombami lasu. Budowle zaopatrzone są we wszystkie detale składające się na ich wystrój. Okna, drzwi, dachówki, gzymsy i parapety, schody i świetliki, linie rynien, kominy. Nad kominem pojawiał się czasem rysunkowy „zygzak” zwiastujący dym na wykończonym obrazie. Jeżeli szkic rysunkowy został ukończony i nas zadowala - to możemy przejść do kolejnego zadania.

Etap 7. Podpis autorski. Wykończeniem rysunku był podpis autorski Nikifora w postaci linijki liter u dołu obrazka, rzadziej w innych miejscach, czasem również na rewersie pracy. Pamiętając o tym, że Nikifor był analfabetą kwestia jego podpisu jest umowna, natomiast jest ewenementem niezwykle charakterystycznym dla tego artysty. Napisy powstawały w części poprzez kopiowanie napisów z szyldów z nazwami miejscowości a częściowo, jako zapamiętane urywki opisów chociażby znajdujących się na pocztówkach, afiszach czy tekstach w prasie. Często w tekście linijki podpisu pojawiał się specyficzny i autentyczny podpis Nikifora w formie NEJYTOR. Podpis ten można odnaleźć na wielu pracach, jako autograf w książkach lub pod dokumentami napisanymi przez zaprzyjaźnionego „piśmiennego” oraz, na tzw. „listach proszalnych”. Linijka podpisu autorskiego wykonana jest z reguły dużymi literami o powtarzalnym i typowym kroju liter z nieskończoną ilością odchyłek od „normy”. Spotyka się linijki podpisu autorskiego z urywkami pisanymi cyrylicą („grażdanka”), ale są one rzadkie i odnajdujemy je na pracach z początków twórczości. Podpisowi autorskiemu często towarzyszy cena dzieła wyrażona według wartości aktualnie będącego w obiegu pieniądza. Czasem na pracach odnajdywane są też daty, które niekoniecznie są datami powstania obrazka. Proponuje umieścić na „naszej” pracy typowy i niepowtarzalny podpis; TARNOWAWSIKRAKOWSIROSYTASEŁO

Nie jest mi znany przypadek powtórzenia identycznego podpisu autorskiego na dwóch różnych obrazkach. Prawdopodobieństwo takiego przypadku jednak istnieje.

 

Etap 8, 9 i 10. Praca malarska. Nasze dzieło, które właściwie jest gotową pracą w sensie artystycznym i rysunkowym, spełnia wszelkie warunki, aby dostąpić zaszczytu przeobrażenia w kolorową akwarelę – tak bardzo cenioną przez krynickich kuracjuszy i wielbicieli artysty. Nikifor realizował wstępne założenia kolorystyczne poprzez podmalówkę wykonaną podstawowymi kolorami, która w następnym etapie zyskiwała bogate doposażenie poprzez laserunkowo kładzione kolejne warstwy farb w odcieniach wcześniej użytych farb podstawowych, ale już mieszanych w sobie tylko wiadomy sposób z innymi kolorami. Technika akwareli stosowana przez Nikifora nie była czystą techniką akwareli. Była raczej techniką wykorzystującą farbki wodne, ale używane tak jak używa je dziecko w szkole. Klasyczna technika akwareli malowania na mokrym papierze akwarelowym była Nikiforowi obca. Uzyskiwał podobne efekty, ale intuicyjnie po namoknięciu podobrazia w wyniku nakładania farb a nie zwilżania go wodą przed położeniem farb. Była to z reguły technika mieszana akwarela/gwasz. Po uzyskaniu zadowalającego efektu w opracowaniu poszczególnych elementów obrazka, po położeniu cieni i półcieni, Nikifor wykańcza obrazek kładąc linie konturów. Wypełnieniu ulegają puste oczodoły okien i drzwi. Często artysta szarżuje jakimś mocnym, czystym kolorem przerywając monotonię szeregów takich samych okiennic czy drzwi. Jeszcze tylko rozrzucenie akcentów „blików” i dopełniający całości ulotny dym z komina na tle nieba. Koniec wieńczący dzieło to pokrycie już słabo widocznych liter podpisu autorskiego dodatkowymi pociągnięciami pędzelka umoczonego w czarnej farbie. Zdarzają się wyjątki od tej reguły. Znane są podpisy w kolorze czerwonym, białym lub brunatnym, a nawet niebieskim. Czasem tekst poprawiony pędzelkiem nie koresponduje w pełni z tekstem napisanym ołówkiem w fazie rysunku ołówkowego. Podpis z reguły kończył malowanie obrazu, ale to jeszcze nie koniec wszystkich czynności w przypadku Nikifora.

 

Etap 11. Pieczęć autorska Nikifora. Następnym charakterystycznym dla Nikifora elementem twórczości było przybijanie na rewersie prac dużych pieczęci autorskich. Pieczęcie te raczej nie pojawiały się przed 2 WŚ, ale prawie zawsze występują na obrazkach kojarzonych z okresem powojennym. Pieczęcie były różne a Nikifor stosował je przez długi okres czasu - właściwie do końca swojej twórczości. Wzory zachowanych oryginalnych pieczęci oraz wyczerpujacą informacje w temacie mozna odnaleźć  w zakładce „Rekomendacje, Pieczęcie”. Dla skompletowania „naszego” obrazka potrzebny będzie odcisk pieczęci, której oczywiście nie mamy. Znając wzór jednej z pieczęci Nikifora możemy pokusić się o „przeniesienie” jej podobizny na rewers naszej wzorcowej pracy. Sposób przeniesienia wzoru pieczęci niech każdy, chcący poznać tajniki malarstwa Nikifora, wymyśli samodzielnie – jest ich kilka. W naszym przypadku wykorzystałem najczęściej fałszowany wzór pieczęci „Nikifor w czapce z daszkiem”.

Etap 12. Patynowanie pracy. Oczywiście nie był to etap wykonywany przez Nikifora. To już nasze działanie obliczone na upodobnienie wzorcowego „nikifora” do pracy, która została namalowana kilkadziesiąt lat temu. Tutaj również wszelkie wskazówki zostały pominięte - pozostaje inwencja własna dla wykonania kilku mniej lub bardziej złożonych czynności.

Na koniec możemy podziwiać nasze dzieło, które ma cechy pracy Mistrza z Krynicy, ale nigdy nie będzie oryginałem. Nasze dziełko będzie przypominać dziesiątki i setki obrazków oferowanych na portalach aukcyjnych a nawet w galeriach, jako oryginalne prace.

Polecam i namawiam każdego, kto chce się parać kolekcjonowaniem malarstwa Nikifora, aby przeprowadził ćwiczenie polegające na namalowaniu obrazka w stylu Nikifora zgodnie z etapami przedstawionymi powyżej. Odrobienie tej lekcji zapewni każdemu chętnemu sporą dozę wiedzy, którą będzie mógł wykorzystać w ocenie oferowanych mu do zakupu prac Nikifora. Z pewnością będzie mógł zauważyć wiele niuansów i detali, które odróżniają oryginalną pracę od pracy fałszywej.

 

Dla własnej satysfakcji możemy dokleić na krawędziach obrazka ramkę wykonaną ze ścinków kolorowego podniszczonego papieru odzyskanego z prasy lub inny materiałów. Jeżeli jeszcze dokleimy pętelkę z tasiemki, to ćwiczenie będzie wykonane w 100%.

Odnieśmy się jeszcze do jednego z wstępnych pytań; czy istnieje coś, co łączy obrazki Nikifora bez względu na użytą technikę malarską i co może być pomocne w identyfikacji prac oryginalnych.  Po powyższym eksperymencie malarskim możemy stwierdzić, że elementów łączących jest kilka. Prawie zawsze występują razem i zaświadczają o autentyczności danej pracy. Zaliczam do nich rysunek ołówkiem występujący na każdej pracy, jako dość staranny szkic. Następnie linijka podpisu autorskiego lub krótkie „wpisy” w postaci kilku liter – czasem w kombinacji z cyframi (rok lub cena). Pieczęcie autorskie dla prac z późniejszego okresu twórczości – czasami przybijane kilkakrotnie lub w różnych kombinacjach poszczególnych odmian. To podstawowe cechy, ale nadrzędną zdaje się obecność rysunku ołówkiem, którego należy się doszukiwać na akwarelach/gwaszach, jak i na pracach wykonanych kredką. Jeżeli chodzi o te ostatnie to zdarzają się odstępstwa, kiedy rysunek podstawowy został wykonany dominującym w pracy kolorem kredki.

W tym miejscu możemy spróbować rozprawić się z czynnością-mitem, której, jak się sądzi, obrazki Nikifora mają zawdzięczać swoją niepowtarzalność - chodzi o plucie przez Nikifora do farb. Dokumentacja fotograficzna często pokazuje Nikifora przy pracy. Na bardzo wielu zdjęciach Nikifor malując ma pod ręką naczynie z wodą w postaci sporego słoika. Jeżeli tak, to, po co artysta miałby pluć do farb, jak ma wodę pod ręką?. Wybierając się w teren artysta też zabierał ze sobą buteleczkę z wodą, jako medium do farb a nie napój. W różnych opracowaniach dotyczących Nikifora i jego twórczości spotyka się opisy czynności ”malarskich” Nikifora, takich jak „odsysanie pędzelka z farby” czy „nawilżanie pędzelka śliną”. Czynności te są jednak biegunowo odległe od potocznie rozumianego plucia do farb - czyli używania śliny, jako medium w celu ich rozpuszczenia. Pytajmy dalej; co Nikifor uzyskiwał poprzez te czynności?  W wyniku własnych doświadczeń uzyskałem trzy odpowiedzi, które wydają się logiczne w kontekście poznawczym i odnoszą się bezpośrednio do potrzeb Nikifora.

- nawilżanie pędzelka śliną daje możliwość uzyskania dodatkowej adhezji (przyczepności) farby wodnej na suchym podobraziu. Przypominam, że Nikifor nie stosował klasycznej metody malowania akwareli „mokre na mokre”. Woda, jako medium ma wysokie „napięcie” powierzchniowe i często nie chce „przywrzeć” do suchego podłoża tworząc jakby perełki farby – ślina skutecznie ten problem rozwiązuje powodując, że farba wodna rozkłada się płynnie, miękko przylegając do podobrazia.

- odsysanie pędzelka z farby daje efekt podwójny. Może służyć zmniejszeniu ilości farby na pędzelku, aby nie zepsuć zapoczątkowanego detalu obrazka kleksem nadmiaru farby. Odsysanie pędzelka z farby pozwala też uzyskać słabszy, bardziej rozwodniony odcień używanej farby. W czynnościach wykończeniowych odsysania pędzelka jest wręcz odruchowe i wielu współczesnych akwarelistów też to robi.

- odsysanie pędzelka „wersja druga” to chęć ukształtowania pędzla do formy precyzyjnego narzędzia. Widać to w szczególności, gdy artysta opracowuje drobne detale chociażby dachówki na budynkach czy poszczególne elementy wystroju budynków, jak okna i drzwi. Na pracach Nikifora są to z reguły drobne uderzenia pędzlem o ostrym końcu. Wiemy, że Nikifor używał bardzo podstawowych i marnych jakościowo narzędzi pracy, stąd wręcz niezbędna i częsta czynność „formowania” pędzli musiała zwrócić uwagę obserwatorów.

Obserwowanie Nikifora przy pracy stało się być może podstawą „mitu” o pluciu do farb. Podtrzymywany mit obrócił się przeciwko dorobkowi artystycznemu Nikifora. Przez lata wiadomo było, że artysta choruje na gruźlicę. Ta „tajemnica poliszynela” powodowała, że jego prace masowo trafiały na śmietniki lub do pieca jeszcze za życia artysty. W wyniku tych działań spuścizna po artyście wykazuje niedobory czy wręcz luki, które jest bardzo trudno uzupełnić, gdyż brakuje prac mogących stanowić materiał porównawczy. Zachowane w zbiorach muzealnych i kolekcjach prywatnych prace artysty reprezentują jedynie niewielką część tego, co stworzył.