Ekspertyza

A pieczęcie? Jeżeli już są wspomniane kartki pocztowe - to do pieczęci nie jest daleko. Kartki musiały zostać odpowiednio ofrankowane poprzez skasowanie znaczka pocztowego stemplem pocztowym lub przybicie tylko samego stempla w okresie przed-znaczkowym. 

Ciekawe jest to, że okres przed-znaczkowy, w korespondencji pocztowej, odznaczał się niezwykłym bogactwem różnorakich kasowników w postaci pieczęci właśnie. A tak na marginesie... Gdy spojrzymy na znaczek pocztowy, jego formę graficzną - to bez trudu dopatrzymy się miniaturowej wersji typowego obrazka Nikifora. Jest ramka, jest pejzaż lub portret, jest linijka podpisu nad dolnym marginesem, wreszcie są cyfry informujące o cenie znaczka. Idealny "koncentrat" niemalże każdej typowej pracy Nikifora - warte zastanowienia...

Otoczenie młodego Nikifora to pulsujące życiem uzdrowisko przełomu XIX i XX wieku, z bogatym życiem towarzyskim i kulturalnym. Okres zaboru austriackiego, czas I WŚ zakończony odzyskaniem niepodległości przez Polskę. Dalej jest to czas wymiany urzędników cywilnych i wojskowych, czas wysyłania listów jako podstawowego środka komunikacji, czas posłańców i gońców oraz przetarcia szlaków kolejowych i wielu innych - dla Nikifora, chyba oszałamiających zdarzeń. On zwyczajnie pragnął zostać malarzem, Matejką, uczestniczącym w tej zbiorowości zamożnego uzdrowiska. Jako niedoszły adept fryzjerstwa i słabego zdrowia - szukał, zapewne, możliwości zrealizowania swoich marzeń poprzez zamiar twórczy. Najprawdopodobniej kojarzył fakt posiadania pieniędzy z dostępem do lepszego życia i próbował każdego sposobu ich zdobycia (chociażby poprzez żebractwo), ale, tak naprawdę, to umiał tylko malować.

Widział z pewnością, że goście uzdrowiskowi nabywają pocztówki, więc sam zaczął je malować i oferować kuracjuszom, sądząc naiwnie, że właśnie tego potrzebują. Przypuszczam, że zauważył w pewnym momencie, że pocztówka wymaga pieczęci aby nabrała swojej wartości jako nośnik przekazu. Z pieczęciami stykał się zapewne również na posterunkach wojskowych czy w urzędach i był świadom ich "cudownej" mocy sprawczej. W tym sensie może chciał pomóc swojej twórczości poprzez nadanie jej ważnego, urzędowego wręcz charakteru. Pierwotnie przecież próbował malarstwa "dramatycznego" i portretowego w sporych formatach (sceny z afiszy teatralnych?), które raczej nie znalazło nabywców wśród gości kurortu, więc może stąd forma pocztówek i odpowiedź na wyżej postawioną tezę? Może właśnie w okresie międzywojnia odnalazł swoje miejsce, jako malarz "pamiątek", a nawet względny dobrobyt wynikający ze sprzedaży swoich prac.